sobota, 2 lutego 2013

Rozdział 3

G-dragon podszedł do drzwi pokoju w którym cała grupa zbierała się na śniadanie. Oparł rękę na klamce, jednak zawahał się ją nacisnąć słysząc śmiechy za ścianą. Od razu rozpoznał radosny głos TOP`a.
"I wtedy GD..."- Usłyszał fragment rozmowy prowadzonej za ścianą. Przyłożył ucho starając się usłyszeć o czym rozmawiają pozostali członkowie zespołu. "Niemożliwe!" - Usłyszał rozbawiony głos Daesung`a. "Serio! Mam zdjęcia." -Odpowiedział po chwili raper. Na twarzy smoka pojawiły się czerwone rumieńce i czuł, że zrobiło mu się gorąco. Oparł się bardziej o drzwi, żeby usłyszeć zgubione kawałki rozmowy. Wtedy poczuł, że powoli traci oparcie, a ręka trzymana na klamce lekko się zsunęła. Ktoś otworzył drzwi szybkim i energicznym ruchem z drugiej strony. Przerażony lider potknął się o próg wpadając do pokoju. Bardziej zdumiony wyraz twarzy miał TOP, który otworzył drzwi, zza których wypadł G-dragon prosto w jego ramiona. Smok niepewnie podniósł zakłopotany wzrok na zaskoczoną twarz rapera. Przenikliwe oczy Ji yong`a wychwyciły rumieniec na policzkach chłopaka. Oboje wpatrywali się w siebie nawzajem, ciągle trwając w tym uścisk. Dopiero odchrząknięcie siedzącego obok Dae ostatecznie ich obudziło. GD odsunął się od TOP`a z znaczącą odrazą, kiedy przypomniał sobie, że przed chwilą był tematem śmiesznych rozmów w tym pokoju.
-Podsłuchiwałeś... -Rzucił Seunghyun patrząc na niego przenikliwym spojrzeniem. G-dragon westchnął głęboko czując, że tym razem się nie wywinie.
-Nie podoba mi się, że mnie obgadujesz z resztą grupy. Mamy być profesjonalistami... Nie żyjemy w akademiku -powiedział po chwili lider siadając naprzeciw Daesung`a. -Jakby to był akademik obudziłbyś się z kocim klockiem na czole i trującym bluszczem w gaciach -dodał po chwili grobowym głosem.
-Wypowiadasz mi wojnę? -TOP pochylił się nad szatynem mając jego twarz naprzeciw swojej.
-Może i tak... -Szepnął G-dragon w odpowiedzi.
-W takim razie... Lecą wrzucić te kompromitujące zdjęcia tego jak śpisz na oficjalną stronę BIGBANG! -Krzyknął radośnie wymachując telefonem przed twarzą Ji yong`a. Twarz lidera zbladła na widok zdjęć i po chwili rzucił się w pogoni za wybiegającym z pomieszczenia TOP`em.
-Zobaczysz! Za to w którymś comeback`u zafarbuje ci włosy na zielono! -Krzyczał biegnąc za nim.


* * * 

GD zmierzył wściekłym wzrokiem śmiejącego się przy aucie TOP`a. Z jego ciemnych oczu leciały gniewne iskry. Ciągle miał mu za złe obgadywanie go z resztą grupy, która chichotała za jego plecami.
-Dobra! Zaczynamy. Więc... teraz kręcimy tą scenę z walką. Musicie wyglądać w miarę realistycznie. Krótko mówiąc macie się nienawidzić każdym gestem... ale przy okazji się nie połamać - Krzyknął donośnym głosem reżyser. Smok i tak nie zwracał na niego większej uwagi ciągle wlepiając oczy w drobną sylwetkę bruneta. -Akcja! -Usłyszał znaną już komendę. Mimo woli ruszył w stronę TOP`a zaczynając ustaloną już wcześniej przez reżysera akcję. Jednak, kiedy zobaczył na jego twarzy ironiczny uśmieszek poczuł silną chęć wybicia mu zębów. Pchnął mocniej chłopaka czego nie było w planie. Oszołomiony TOP oparł rękę o stojący obok samochód zyskując tym samym równowagę. Za to niższy o kilka centymetrów Ji yong ciągle nie przestawał atakować rapera. Zdenerwowany TOP przystąpił do kontrataku. Przycisnął do siebie drobną sylwetkę smoka, już nie zwracając uwagi na wcześniejsze ustalenia podczas planu nagrania tego ujęcia.
-Stop! -Usłyszeli krzyk reżysera. -To było nawet niezłe... ale chyba nie tak to ustalaliśmy. Za mało w tym... dynamiki. Wygląda to jak przepychanki braci w pokoju! Jeszcze raz... Może tym razem sama końcówka. - Członkowie zespołu wrócili na wcześniej ustalone miejsca.
-GD... co ci? -Zapytał Seungri kładąc dłoń na ramieniu zdenerwowanego szatyna. Ten obdarzył go jedynie przelotnym uśmiechem po czym westchnął głęboko. Tym razem to TOP lustrował lidera wściekłym wzrokiem.
-Akcja! -Coraz częściej ta komenda przypominała na tym planie sygnał do ataku. GD znów został przyparty do auta przez wyższego od siebie Seunghyun`a. Jego groźny wzrok złagodniał. Zjechał wzrokiem w dół do pełnych ust szatyna. Pochylił się nad nim.
-O co ci chodzi? -Wyszeptał. G-dragon odepchnął od siebie bruneta. Według wcześniejszych ustaleń teraz miał udawać, że uderzył rapera w twarz. Jednak jego zamach był tak energiczny, że dosięgnął policzka TOP`. G-dragon zasłonił usta ręką widząc znokautowanego bruneta. Niemal natychmiast podszedł do niego cały pobladły ze strachu.
-Nic ci nie jest? -Podniósł podbródek chłopaka. Przejechał kciukiem jego pękniętą wargę, co wywołało na twarzy rapera grymas. -Przepraszam... -Wyszeptał.
-Prosiłem żebyście się nie połamali przed skończeniem zdjęć! -Rzucił przerażony reżyser.
-Zrobiłeś to specjalnie? -Zapytał TOP podnosząc wzrok na zmartwioną twarz lidera, który niemal natychmiast przecząco pokręcił głową. -Nie wierze ci... -Rzucił sucho brunet. -Sam mówiłeś, żebyśmy zachowywali się jak profesjonaliści, a zachowujesz się jak dziecko. Nie możesz przeżyć urażonej dumy -Ji yong pierwszy raz widział rapera tak poważnego. Czuł ukłucie w sercu słysząc tak trafne słowa. Seunghyun wstał nie zwracając uwagę na resztę członków BigBang przyglądających się z boku. Odszedł z planu na chwilę nie obracając się nawet w stronę zmartwionego szatyna.

* * * 

Chłopak wstał na wpół przytomny. Wszystkie jego ruchy nie były jeszcze całkiem skoordynowane. Przetarł ociężałe powieki starając się nadążać w robieniu kolejnych kroków. Podszedł do szafy szukając jakiejś pierwszej lepszej koszulki i jeansów, żeby zejść na dół i napić się kawy. Miał coraz większe wrażenie, że przez tą ciężką prace podczas kręcenia nic innego oprócz kofeiny nie ma w jego żyłach <no może oprócz alkoholu, ale to bardziej po kręceniu teledysku>. Zrzucił z siebie bluzę w której zawsze kład się spać. Wolałby, żeby nikt jej nie widział, czego powodem był nadruk słodkiej różowej lamy z kokardką. Kiedy już zamiast kompromitującej piżamy pojawił się granatowy t-shirt, TOP postanowił ukryć swój kompromitujący sekret. Szukał rzuconej zza ramie bluzki. Z radością znalazł ją na zagraconym biurku stojącym za sobą. Kiedy podniósł materiał jego oczom ukazało się różowe pudełeczko. Na wpół przytomnym wzrokiem zbadał zaskakującą rzecz. Otworzył przypięty obok liścik w którym krzywymi literkami pisało "Przepraszam" a na dole "Spróbuj tych posypanych kokosem, te sam zrobiłem". Otworzył wieczko pudełeczka. W środku leżały równo ułożone czekoladki. Na twarzy TOP`a pojawił się uśmiech. Złapał kącikami palców kokosową czekoladkę, po czym wsunął ją do ust. 
-Oj... Ji yong... Ji yong... -Zasunął pokrywkę. -Taki głupiutki a za razem taki kochany -włożył pudełeczko w szufladę biurka. 


___________________________________________________________________

Mam nadzieję, że rozdział się spodoba! Pisałam trochę późno i nie całkiem przytomnie, ale w końcu musiałam go skończyć xD Następny w bliżej nieokreślonym wkrótce. 



JEŚLI CHCECIE ZOBACZYĆ KRĘCENIE MV HARU HARU <klik tu ***> 
A JEŚLI CHCECIE RZUCIĆ OKIEM NA PARODIĘ TEGO KOCHANEGO TELEDYSKU <zapraszam tu ***> 

2 komentarze:

  1. Zajebiste po prostu. Brawo dla cb. Jak na na pisarke na wpół nie przytomną to jest super.

    OdpowiedzUsuń
  2. To było świetne. Jak sobie wyobrażałam jak kręcą Haru Haru i przypominałam sceny z teledysku to woooow. I takie kochane na końcu. TOP dostał czekoladki och jejciu ♥

    OdpowiedzUsuń